Lider Plebiscytu na Najlepszego Strażaka PSP roku 2011/2012. Krzysztof Welcz, naczelnik Wydziału Organizacyjno-Kwatermistrzowskiego KP PSP w Ząbkowicach Śląskich. Nam opowiedział o tym, jak został strażakiem, jaka akcja zapadła mu najbardziej w pamięć i czym zajmuje się w wolnym czasie.
Express Miejski: Jak doszło do tego, że został Pan strażakiem?
Krzysztof Welcz: Taką decyzję podjąłem w szkole średniej, kiedy to na jedną z lekcji przyszedł strażak z ówczesnej Komendy Rejonowej PSP. Opowiadał o tym, jak trudna, ale zarazem wdzięczna jest praca strażaka. Wtedy podjąłem decyzję o rozpoczęciu nauki w Szkole Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
E.M.: Jaka akcja najbardziej Panu zapadła w pamięć?
K.W.: Powódź w roku 1997 roku, ponieważ przeraził mnie ogrom zniszczeń, które spowodowała.
E.M.: Co najbardziej lubi Pan w zawodzie strażaka?
K.W.: „Za mundurem panny sznurem”. Tak na poważnie to w zawodzie strażaka najbardziej podoba mi się to, że strażacy to specyficzna grupa ludzi, która w razie potrzeby potrafi się zjednoczyć, niosąc bezinteresowną pomoc.
E.M.: Jak Pan spędza czas poza pracą?
K.W.: W miarę możliwości spędzam ten czas z rodziną. Działam również w OSP Kamieniec. Często wspólnie organizujemy sobie spotkania z naszymi żonkami i dziećmi. No i oczywiście „piątkowa konserwacja sprzętu”.
Jeśli Waszym zdaniem Krzysztof Welcz z KP PSP w Ząbkowicach Śląskich powinien wygrać w naszym plebiscycie? Wyślijcie SMS o treści TYP.PSP.7 pod numer 71480. Koszt wysłania wiadomości to 1,23 zł z VAT-em.
Express-Miejski.pl / Sylwia Stwora
REKLAMA
REKLAMA