W tym roku aura znów nie rozpieszcza rolników. Żniwa rozpoczęły się z opóźnieniem. Korzystając z kilku ostatnich ładnych dni gospodarze dopiero teraz zaczęli prace pełną parą, a w punktach skupów zaczynają się tworzyć kolejki.
W porównaniu do roku ubiegłego, ceny spadły. Jak mówią niektórzy rolnicy - to norma już od kilku lat. Co prawda nie spada tak jak dawniej, ale i ceny za np. ropę, czy środki ochrony roślin do niskich zdecydowanie nie należą.
Ceny za tonę pszenicy w różnych punktach skupu przedstawiają się bardzo podobnie, minimalna różnica jest jedynie w wymaganiach co do gęstości, zawartości białka czy wilgotności. Średnio za tonę pszenicy konsumpcyjnej w punktach płaci się 860zł, za paszową 800zł. W tych samych punktach za pszenżyto płacono 720 zł, za jęczmień 700 zł, a za żyto 600 zł. Średnie normy w przypadku pszenicy konsumpcyjnej, które obowiązywały w dniu 5 sierpnia to przede wszystkim gęstość na poziomie minimalnym 76, białko min. 12, gluten 26 oraz 220 biorąc pod uwagę liczbę opadania.
W większości przypadków, pomimo zastosowanych środków ochrony roślin - głównie przez pogodę, zbiory nie osiągają jednak minimum, przez co nie są kwalifikowane w pierwszej, najwyższej grupie.
- Nie łudźmy się, jeśli ktoś ma możliwość przetrzymania zboża, to z pewnością później sprzeda je jako konsumpcyjne i potem w tańszych sklepach kupimy pyszne, tanie bułeczki wypieczone właśnie z tych, początkowo nisko zakwalifikowanych zbiorów. - komentuje jeden z rolników.
Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA