W Sycowie zginął 4-letni Kacper, który podczas prac rolnych został przygnieciony przez przyczepę ciągnika. Policjanci apelują o ostrożność podczas robót polowych.
Praca w rolnictwie to ciężkie i często niebezpieczne zajęcia. W gospodarstwie używa się różnych narzędzi i maszyn - nie zawsze są one w pełni sprawne technicznie, a obsługujące je osoby do tego dobrze przygotowane. W takich miejscach niestety często rodzicom pomagają dzieci, które mogą być narażone na duże niebezpieczeństwo oraz wypadki.
7 sierpnia do tragedii doszło w Sycowie na Dolnym Śląsku. 4-letni Kacper został przygnieciony przez przyczepę ciągnika. Mimo prawie godzinnej reanimacji chłopca nie udało się uratować. Czterolatka z obrażeniami głowy znaleziono na polnej drodze. Niestety, mimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji, dziecko zmarło.
- Pamiętajmy, że najważniejszy jest własny dobry przykład. Pracując rozważnie, przestrzegając zasad bezpieczeństwa i higieny pracy chronimy nie tylko swoje życie i zdrowie, ale uczymy tych zasad własne dzieci. One uważnie nas obserwują i naśladują. Często zdarza się, że dzieci już w wieku przedszkolnym potrafią uruchamiać maszyny rolnicze. Niedopuszczalne jest żeby je obsługiwały, ponieważ przy pracach w gospodarstwie nietrudno o nieszczęście. Przyczyną tych wypadków jest brak wyobraźni, doświadczenia oraz fakt, że dzieci nie potrafią właściwie ocenić niebezpieczeństwa oraz przewidzieć skutków takich poczynań - mówi Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji.
Jak uniknąć zagrożeń?
ms. / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA