Dzisiaj mamy Światowy Dzień Bicia Rekordów. Czy to oznacza, że każdy z nas powinien w tym momencie zastanowić się nad rekordem jaki może pobić? Oczywiście, że nie. Już samo życie i codzienne zmaganie się z jego trudnościami sprawia, że każdy z nas jest rekordzistą.
Każdy z nas jest rekordzistą dnia codziennego. Czyż nie jest rekordzistą ten, który: ustanowił rekord oczekiwania na połączenie z operatorem sieci komórkowej, stania w korku, dojścia do okienka pocztowego, dotarcia do kasy w hipermarkecie, szukania wolnego miejsca parkingowego itp. Czy trzeba czegoś więcej? Dla tych co ciągle czują niedosyt w temacie rekordów kilka bardziej zwariowanych przykładów.
Księga Rekordów Guinnessa to ulubiona książka wielu osób. Polacy nie są odosobnieni w chęci zostania rekordzistami i zdobycia sławy. Jak się okazuje nie jesteśmy w tyle za innymi narodowościami a i fantazji nam nie brak. Okazuje się, że można ugotować kilka tysięcy litrów zupy, zrobić najdłuższą deskę, okazać się najsilniejszym mężczyzną, pobić rekord gitarowy na wrocławskim rynku. Można także uszyć najdłuższy but, zrobić gigantyczną puszkę po piwie, usmażyć największą rybę z frytkami.
Nad niektórymi pomysłami warto się jednak zastanowić. Może rozbijanie arbuzów głową nie jest jeszcze takie drastyczne ale połykanie młota pneumatycznego już jest raczej absurdalne i do tego nikogo nie namawiamy.
Rekordy Guinnessa należą często do najmniejszych, największych, najdziwniejszych, najśmieszniejszych czy najbardziej nietypowych osób i wyczynów.
Może znacie rekord, który Was zadziwił? A może bijecie codziennie jakieś małe rekordy? Zachęcam do dzielenia się opiniami.
djemila
Światowy Dzień Bicia Rekordów
2010-11-12 22:19:17
djemila
Dzisiaj mamy Światowy Dzień Bicia Rekordów. Czy to oznacza, że każdy z nas powinien w tym momencie zastanowić się nad rekordem jaki może pobić? Oczywiście, że nie. Już samo życie i codzienne zmaganie się z jego trudnościami sprawia, że każdy z nas jest rekordzistą.
2010-11-13 18:04:02
gość: ~rekordzista
W programie KWW Lista Samorządowa Nasza Gmina czytamy: "konsekwentnie budujemy parkingi w mieście". Jakoś ciężko zauważyć tę konsekwencję, a jeszcze trudniej parkingi. Dzisiaj z rodziną wybrałem się do miasta na zakupy i pobiłem rekord szukania wolnego miejsca na parkingu. Jak te konsekwentne działania będą realizowane przez kolejne 4 lata, to mój wyczyn trafi do Księgi Rekordów Guinnessa.
2010-11-14 09:19:33
gość: ~młoda
hehe dobre, a ja pobiłam rekord wczoraj w leżeniu w wannie......kto mnie przebije?
2010-12-01 15:20:47
gość: ~pysznic
Możemy razem poleżeć i zobaczymy.
2010-12-02 12:40:48
gość: ~zasypana
ostatnio dodany post
Proponuję bicie rekordu w jeździe po zasypanej śniegiem drodze, kto dojedzie w normalnym w miarę czasie ten wygrał:)
Może tez być rekord w dojściu w stanie nienaruszonym do domu, kto złamie nogę na naszych wspaniałych chodnikach ten przegrał....
REKLAMA
REKLAMA