Kiedy w ząbkowickiej Krzywej Wieży pojawiła się wystawa fotografii Mony Saad, zaczęliśmy się zastanawiać, kim jest ta tajemnicza osoba. Spotkaliśmy się z Moną, aby ją poznać i przybliżyć czytelnikom jej sylwetkę.
Mona Saad swoje egzotyczne nazwisko zawdzięcza ojcu, który pochodzi z Egiptu. Nie tylko nazwisko jest egzotyczne, ale również uroda Mony. Droga do Ząbkowic nie była oczywista, bowiem nasza bohaterka pochodzi z Żywca. Przez wiele lat mieszkała w Warszawie, gdzie poznała swojego męża, jak się później okazało miłośnika Srebrnej Góry. I właśnie w okolicach Srebrnej Góry, za namową przyjaciół kupili dom i się osiedlili.
Pasją Mony jest fotografia. Mimo, że ukończyła studia z zakresu zarządzania jakością i zarządzania hotelarstwem, to jednak z fotografią wiąże swoją karierę zawodową, w dziedzinie której przejawia swój talent. Nie spoczywa na laurach i nieustannie podnosi swoje kwalifikacje biorąc udział w kursach i warsztatach fotograficznych. Sama fotografia to dość kosztowne hobby, więc zajęła się fotografią ślubną, aby chociaż w minimalnym stopniu sfinansować swoją pasję. „Moje zdjęcia nie są konwencjonalne. Coraz częściej spotykam się z ludźmi, którzy są otwarci na moje propozycje. Zrobiłam fotografię ślubną, na której Pan Młody, miłośnik wędkarstwa, łowi ryby, a Panna Młoda stoi w wodzie w gumowcach i z podwiniętą suknią ślubną. Chcę na tych zdjęciach pokazywać ludzi i ich pasje. Uchwycić jakiś fragment prawdziwego życia. Dużo zdjęć robię nieodpłatnie, bo nie czuję się do końca profesjonalistką. Czasem robię zdjęcia ciekawemu, charakterystycznemu człowiekowi i radość z jego tworzenia jest już dla mnie zapłatą. Najbardziej lubię robić zdjęcia brzydoty. Tych jednak publicznie nie pokazuję.”
Mona Saad chyba nie do końca wierzy w swoje możliwości. Wystawa w Krzywej Wieży jest jej pierwszą i powstała za namową koleżanki Iwony Aibin, która zdecydowanie bardziej ufa talentowi Mony. „Jest to moja pierwsza wystawa, a powstała za namową koleżanki. Sama nie byłam do tego projektu przekonana, ale cieszę się, że się zdecydowałam”. Mona ma wiele pomysłów. Jest niestety ograniczona tym, że mieszka z dala od miasta i opiekuje się swoim małym synkiem.
Następnym projektem dla Ząbkowic będzie kalendarz finansowany przez burmistrza. „Nie chciałabym, żeby były to zdjęcia jedynie zabytków. Chciałabym na tle zabytków fotografować Ząbkowiczanki. Dlatego też szukam dziewcząt i kobiet, które byłyby charakterystyczne dla danego miesiąca. Chętnie też podejmę współpracę z projektantami i wizażystami. Wszystkimi ludźmi, którzy chcą się publicznie zaprezentować. Jedynym warunkiem jest, żeby pochodzili z Ząbkowic i okolic”.
Wszystkich zainteresowanych propozycją Mony zachęcamy do pisania e-maili na adres monasaad@wp.pl. Można wysyłać jej swoje zdjęcia oraz zdjęcia swoich projektów. Mamy nadzieję, że kalendarz będzie narzędziem promocji naszego miasta i jego mieszkańców. A z fotografiami Mony będziemy mieli okazje spotkać się jeszcze wielokrotnie.
B. Klita
Kilka słów o Monie Saad
2009-11-13 12:07:48
B. Klita
Kiedy w ząbkowickiej Krzywej Wieży pojawiła się wystawa fotografii Mony Saad, zaczęliśmy się zastanawiać, kim jest ta tajemnicza osoba. Spotkaliśmy się z Moną, aby ją poznać i przybliżyć czytelnikom jej sylwetkę.
2009-11-13 17:43:06
gość: ~Silver man
Trochę przekolorowane i nie do końca prawdziwe....
2009-11-13 18:23:56
gość: ~??
pieniądze podatników na kalendarz ???
2009-11-13 22:24:34
gość: ~podatnik
a co - za darmo ma być???
2009-11-14 18:57:54
gość: ~Betika
A konkretnie to o co chodzi???
2009-11-15 22:28:00
gość: ~hehe
Betika wydaje sie niezorientowaną blondynką - z całym szacunkiem dla blondynek ;p ;p ;p
2009-11-16 00:47:26
gość: ~oooo tak
.... a dla czego nie - codziennie są wydawane na totalne bzdety - więc raz można wydać je na tych co je płacą !!!
2009-11-16 10:16:11
gość: ~BetiKa
Chodzi mio stwierdzenie "przekolorowane i nie do końca prawdziwe". Proszę o konkrety. Tak sie składa,że przeprowadza lam wywiad z Moną i chciałabym wiedzieć co jest przekolorowane i nie prawdziwe. A co do blondynek... pozostawie bez komentarza:)
2010-05-19 23:17:06
gość: ~ząbkowiczanka
ostatnio dodany post
Ja również miałam możliwość bezpośredniego kontaktu z Panią Iwoną Aibin - Sekretarz Gminy Ząbkowice Śląskie. Pomogła mi z marszu w załatwieniu dla mnie trudnej sprawy. Jest to bardzo sympatyczna, miła i bezpośrednia osoba. Po sposobie załatwienia sprawy stwierdzam, że i kompetentna. Aż dziw bierze skąd biorą się tacy ludzie w administracji. Do tej pory kanony byłe inne.
REKLAMA
REKLAMA