Strażacy protestują, ale mieszkańcy mogą czuć się bezpieczni

zdjęcie ilustracyjne fot.: sxc.hu

Od początku czerwca strażacy z dolnośląskich komend Państwowej Straży Pożarnej przyłączyli się do protestu trwającego w niektórych częściach kraju już od końcówki marca.

Ogólnopolska Akcja Protestacyjna Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ "Solidarność" jest odpowiedzią na bierność rządu w sprawie postulatów zgłaszanych już kilka lat temu. Chodzi przede wszystkim o podwyżkę uposażeń i zwiększenia budżetów powiatowych komend Państwowej Straży Pożarnej. - Płace strażaków nie zmieniły się od 2008 roku. Ponadto strażacy domagają się też pełnej odpłatności za nadgodziny, gdyż obecnie otrzymują tylko 60 proc. stawki godzinowej. Co więcej, strażak, który awansuje na wyższy stopień lub stanowisko wcale nie otrzymuje większego wynagrodzenia, a zwiększana jest mu liczba obowiązków czy też zakres odpowiedzialności - komentuje Wiesław Wojciechowski, szef zarządu SW NSZZ "Solidarność" PSP województwa dolnośląskiego.

Mieszkańcy mogą czuć się bezpieczni

Procedura powiadmiania i dysponowania strażaków do akcji wciąż wygląda tak samo jak dotychczas. Protest nie ma bowiem żadnego wpływu na działania Państwowych Straży Pożarnych. Mieszkańcy mogą być więc spokojni. Strażacy z Ząbkowic Śląskich i Środy Śląskiej, gdzie odbywa się protest, pracują tak jak dotychczas, a numer 998 jest do dyspozycji o każdej porze dnia i nocy.

- Mieszkańcy nie odczują protestu w żaden sposób, zachowana będzie gotowość bojowa i strażacy będą normalnie wykonywać swoje obowiązki, gdyż to ślubowaliśmy - zapewnia Wojciechowski.

Oflagowane siedziby PSP i samochody

Obecnie wszystkie komendy biorące udział w proteście wywieszają na terenie swoich siedzib flagi związkowe, a także oflagowują wozy płótnami z napisami „Akcja Protestacyjna” lub „Ogólnopolska Akcja Protestacyjna".

Oprócz komendy w Ząbkowicach Śląskich w akcji protestacyjnej biorą udział strażacy ze Środy Śląskiej. - Wywiesiliśmy na drzwiach naszych samochodów kartki A4 z napisem akcja protestacyjna i jednoczymy się z innymi protestującymi. Poza tym nic się nie zmieniło, pracujemy tak samo jak dotychczas i niesiemy pomoc potrzebującym - komentuje Dariusz Domaradzki, rzecznik prasowy średzkiej straży pożarnej.

Nie protestują natomiast strażacy w Kłodzku, chociaż nie wykluczają takiej ewentualności. - Na chwilę obecną w naszej komendzie nie ma protestu, ale oczywiście solidaryzujemy się z komendami protestującymi, które walczą w imieniu wszystkich strażaków, w tym też nas - wyjaśnia Janusz Marnik z komendy straży pożarnej w Kłodzku.

Strażacy w całym kraju nie wykluczają ostrzejszych form protestu i liczą na zrozumienie oraz wsparcie społeczeństwa.

sm. / Express-Miejski.pl