Jedni wierzą, inni nie. O wigilijnych przesądach słyszy się jednak co roku. Prezentujemy kilka zwyczajów, które ponoć mają zapewnić nam lepszy nadchodzący rok.
W wigilię wiele osób nie idzie już do pracy. To doskonały czas żeby trochę dłużej pospać, w końcu dni wolne nie zdarzają się aż tak często. Nic z tych rzeczy! W wigilię, jeżeli wierzyć przesądom, należy wstać bardzo wcześnie. Ma to zapewnić sobie energię i dobre samopoczucie w przyszłym roku. Następnie trzeba umyć się w zimnej wodzie, a do umywalki wrzucić monetę, aby w przyszłym roku nie brakowało pieniądzy.
Pierwszym gościem, który przekroczy próg w wigiljny dzień naszego domu musi być mężczyzna. Wtedy szczęście gwarantowane. Jeżeli będzie to kobieta to przez kolejne 12 miesięcy będzie towarzyszył nam pech.
W ten szczególny dzień ludzie powinni być uprzejmi, życzliwi, ale też nie powinni nikomu nic pożyczać. Oznacza to bowiem trudności finansowe w nadchodzącym roku. Jak zatem nie złamać zasady o uprzejmości i życzliwości, odrzucając pożyczenie np. sąsiadce szklanki cukru? Najlepiej o otworzenie drzwi poprosić kogoś innego ;-)
Jeden z przesądów mówi także, że 24 grudnia nie powinniśmy szyć. Dziurawy, biały obrus? Trzeba go zmienić. Jeżeli nie ma możliwości to postawić na niego chociażby stroik. W przypadku wzięcia do ręki igły z nitką i rozpoczęcia prac narażamy się to, że w kolejnym roku sporo czasu spędzimy na naprawianiu wszystkiego.
W czasie wigilijnej kolacji nie powinnaś też za dużo mówić. Przy stole nie przerywaj innym, bowiem kolejny rok minie Ci pod znakiem kłótni i plotek. Pamiętaj, żeby skosztować wszystkich wigilijnych potraw. Oznacza to, że w przyszłym roku na pewno niczego Ci nie zabraknie. Zjedz dużo maku – to symbol dostatku. Według niektórych wierzeń na wieczerzy wigilijnej nie powinno zabraknąć też białej fasoli, gwarantuje ona spokój w finansach.
Wesołych Świąt!
Express-Miejski.pl
REKLAMA
REKLAMA