Sylwia Winnik, ząbkowiczanka postanowiła podzielić się swoją recenzją książki Małgorzaty Wardy. Przeczytajcie, co ma do powiedzenia autorka bloga Czas na książki.
Kiedy człowiek czyta…to już dobrze! Ale czytać książki mądre, to poziom wyżej dla naszego intelektu. Książki Małgosi Wardy są tymi, które w szczególności warto czytać. ” Miasto z lodu” to wyjątkowa książka w której mądrość ta życiowa, ale i intelektualna widnieje w każdym ukrytym w lekturze słowie. Od treści fabuły bije nieoceniona świadomość problemów z jakimi społeczność, niekiedy w skrytości boryka się na co dzień. Każdy z nas trwa w jakimś swoistym bycie otoczonym trudem i problemami. Jak sobie z nimi radzimy?
Fabuła tej książki, jak i każdej innej, która wyszła spod pióra autorki dotyka delikatnych tematów, które wydawałoby się, są zbyt trudne, a tym samym zbyt kruche by o nich mówić. Nie boi się jednak tego Małgorzata Warda, uwrażliwiona na społeczeństwo i ludzi. Pisze o tym wszystkim otwarcie, bez ogródek, ale tym samym robi to rzetelnie i ze smakiem.
Młoda dziewczyna Agata, prawie nie zna swojej matki, która cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Kiedy ta zabiera Agatę w podróż po Polsce, dziewczynka czuje niepokój, niepewność, ale także miłość i troskę skierowaną w stronę matki. Obydwie są nieco zagubione w swoich emocjach. Wydawać by się mogło, że to Agata, niepełnoletnie dziecko musi opiekować się swoją matką. Matką- która chce przezwyciężać chorobę z miłości do dziecka. Czy jej się udaje?
Gdy obydwie osadzają się w małej mieścinie położonej w górach dochodzi do tragedii. Agata zostaje pewnego dnia znaleziona nieprzytomna, a jej stan jest krytyczny. Jak do tego doszło? Po kolei autorka odsłania drugie dno charakterów i zachowań bohaterów książki: matki, dyrekcji szkoły, koleżanek i kolegów. Czy któreś z nich świadomie lub podświadomie miało wpływ na przebieg zaistniałych zdarzeń?
Autorka książki w niezwykle oczywisty sposób zderza ze sobą normalność życia ludzkiego z problemami natury tak skomplikowanej, że na pierwszy rzut oka, bardzo trudno sobie z nią poradzić. Porusza w profesjonalny sposób nie tylko aspekty choroby afektywności dwubiegunowej, ale także rolę mediów społecznościowych, które jako narzędzie w „rękach ludzkich” XXI wieku mają największy wpływ, szczególnie wśród nastolatków na kreowanie opinii. Słowa i działania podjęte w ramach tychże mediów są wypowiadane na szeroką skalę, ale czy są prawdziwe? W końcu nieadekwatne są prawdziwe zachowania człowieka do tych, które ujawniane są w Internecie. Plotka jednak, niczym ostra brzytwa bardzo szybko przedziera się przez serce i rani. Chociaż są ta dwie różne rany, bywają śmiertelne.
„Miasto z lodu” to książka, która wciąga, to książka mądra, poruszająca, wywołująca różnorodne emocje, a to zaś świadczy o realności tła lektury. Autorka, włożyła także wiele pracy i trudu w całą fabułę, poprzez spotkania z osobami chorymi, rozmowy z nimi na tematy dla nich bardzo osobiste, trudne. Dzięki temu, na każdej stronie lektury widoczne są emocje i serce włożone w napisanie tej świetnej pozycji.
Tytuł, jak powiedziała sama Autorka w wywiadzie (Spacer z Autorem) przeprowadzonym przez Czas na Książki, odzwierciedlać ma nie tylko panującą zimę jako porę roku. Przede wszystkim, co w mojej opinii jest prawdą, miasto z lodu stało się metaforą chłodu bijącego z serc ludzkich, mrozu wypływającego z ich wnętrz, który ranił i niszczył wszystko co pojawiło się na jego drodze.
Walka o miłość, determinacja matki, chcącej uratować swoje dziecko emanuje jednak takim ciepłem, które tytułowy lód z łatwością może roztopić. Czy bowiem można osądzić niedopilnowanie przez matkę nieletniego dziecka z powodu swojej choroby? Czy może dziecko takie nie powinno znaleźć się pod opieką chorej? A jeśli miłość jest silniejsza niż wszelkie, nawet medyczne i racjonalne przeciwwskazania? To trudny temat, temat kruchy, jak lód… dlatego warto przeczytać tę książkę, która wiele wiedzy, mądrości wniesie w nasze życie. Polecam!
Więcej recenzji znajdziecie Państwo na stronie czasnaksiazki.pl
Sylwia Winnik
Miasto z lodu
2014-11-28 08:37:24
Sylwia Winnik
Sylwia Winnik, ząbkowiczanka postanowiła podzielić się swoją recenzją książki Małgorzaty Wardy. Przeczytajcie, co ma do powiedzenia autorka bloga Czas na książki.
2014-12-01 13:04:54
gość: ~czytelnik
jesu, co za bełkot, nie mogę doczytać do końca.
2018-02-08 14:08:38
gość: ~R69
ostatnio dodany post
@~czytelnik
Jak zabierasz sie zlosliwcze za czytanie to najpierw wybierz sie na kurs czytanie ze zrozumieniem bo tu chyba kryje sie problem a i w pisowni mamy wiele do zyczenia.Oj orłem w szkole to Ty"inteligencie"(tko)nie byles:-)
REKLAMA
REKLAMA