Takie stwierdzenie usłyszałam na początku moich obserwacji. Jednak nie zawsze tak bywa. Przedstawię w skrócie historię pary z Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Sokół wędrowny w Warszawie
Sokoły widywano w Warszawie po wojnie, prawdopodobnie nawet tu gniazdowały. Na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku sokoły wyginęły prawie na całym świecie. Po rozpoczęciu reintrodukcji sokołów w Polsce w latach dziewięćdziesiątych w Warszawie zaczęto obserwować pojedyncze osobniki.
Czesław Sielicki, założyciel hodowli sokołów we Włocławku postanowił przeprowadzić reintrodukcje także w Warszawie. We współpracy z Muzeum i Instytutem Zoologii PAN w 1996 i 1997 roku reintrodukcje przeprowadził i nadzorował Janusz Sielicki, społeczny współpracownik włocławskiego ośrodka. Ze strony instytutu w reintrodukcji brał udział profesor Maciej Luniak.
Prof. dr hab. Maciej Luniak jest ornitologiem, emerytowanym profesorem w Instytucie Zoologii PAN. Zajmuje się miejską fauną i problemami ekologii miasta. Przyczynił się do objęcia Lasu Bielańskiego ochroną rezerwatową. To autor i współautor licznych publikacji, m.in. monografii na temat Lasu Bielańskiego i raportu o jego wartości i stanie przyrody.
Moja znajomość z profesorem
Poznałam profesora Luniaka podczas jednego ze spotkań w Warszawie i otrzymałam od niego broszurę pt. "Sokoły w Warszawie. Sokół wędrowny i Pustułka" wydaną w 1998 roku. Zamieszczone tam informacje są bardzo ciekawe.
Dowiedziałam się, że sokoły wybierają sobie miejsce do gniazdowania, nie budują gniazda, lecz wykorzystują gotowe miejsca.
W naturze są to półki skalne, na których znajduje się trochę podłoża (np. z kamyczków), albo gniazdo kruka, lub innych ptaków. W mieście zajmują jakieś dogodne nisze w wysokich budynkach.
Dla warszawskich sokołów przygotowano dwa alternatywne gniazda. Gotowe skrzynki z podłożem ze żwiru.
Jednak one wybrały niszę pod tzw. chińskim daszkiem na PKiN i samica zniosła swoje pierwsze jajko na betonie.
Ten lęg nie był udany, ale w roku 2000 (po obudowie gniazda także siatką Faradaya) z gniazda wyleciały trzy młode sokoły. Reintrodukcja warszawska odniosła sukces.
Łącznie w Warszawie w latach 2000-2011 wykluło się 20 młodych sokołów. Ponadto para ta wychowała 6 piskląt pochodzących z hodowli, które podkładano im jeśli nie miały własnych piskląt lub te zginęły przed wylotem z gniazda.
By móc kamerami podglądać życie ptaków
"Stowarzyszenie Sokół" założyło kamery, aby monitorować życie pary tych stworzeń na PKiN.
Dopiero w 2009 roku przeprowadzono konkurs na imiona dla warszawskiej pary i jej potomka - samiczki.
W wyniku konkursu Sokoły te otrzymały imiona : Wars i Sawa, a ich pisklę Skierka.
Tak się złożyło, że z tak wielu młodych, mamy informację jedynie o Skierce, która gniazduje na kominie LOTOS Gdańsk. W tym roku wyprowadziła trzy młode.
Inne młode powędrowały gdzieś w świat. Nie wiemy czy żyją i gdzie. Nieliczne młode dożywają dorosłości,
a i dorosłe Sokoły ulegają różnym wypadkom. To przecież najszybszy ptak na świecie.
V Zlot Falco Fanów
W tym roku uczestniczyłam w Piątym Zlocie Falco Fanów. To grupa osób, miłośników sokoła współpracująca ze Stowarzyszeniem Dzikich Zwierząt "Sokół". Korzystamy z podglądu założonego przez Stowarzyszenie, prowadzimy forum dyskusyjne na stronie internetowej Stowarzyszenia. Codziennie spotykamy się na czacie i mając takie same zainteresowania rozumiemy się doskonale.
Nasi admini dają nam możliwość poznawania życia Sokołów warszawskich (PKiN i Bielany), głogowskich, włocławskich. Prowadzimy obserwacje za pomocą kamer, gniazd na całym świecie. Najwięcej Sokołów można obserwować w USA. Ale mamy podglądy nawet w Australii. Te obserwacje wpisywane są na forum i jest to bardzo ciekawe, bo zachowania w różnych gniazdach, niby podobne, ale też różne bywają. Sokoły maja cechy osobnicze,
w każdym gnieździe nieco inne.
Sokoły łączą się w pary na całe życie
To najszczersza prawda, ale pod warunkiem, że nie pojawi się intruz, który wygania (w najlepszym wypadku) rezydującego samca, lub nowa samica, która potrafi walczyć o prawo do gniazda z samicą rezydentką.
Także po śmierci jednego osobnika, drugi akceptuje nowego partnera bez problemu.
Są gniazda, gdzie każdego roku pojawia się jakiś intruz, ale samiec nie wdaje się w walkę o terytorium,
lecz skutecznie odgania intruza i pozostaje na swoim terytorium ze swoją partnerką. Partnerka nigdy nie walczy
z obcym samcem, lecz jest obojętna, a nawet ulega jego zalotom. Samice potrafią w walce ranić się nawet śmiertelnie. W innych gniazdach silniejszy osobnik wygrywa. Takie są prawa natury.
Więcej informacji o Teresie Buszko znajdziecie Państwo TUTAJ.
Teresa Buszko
Sokoły łączą się w pary na całe życie - Teresa Buszko
2017-05-10 06:22:30
gość: ~nuncjusz
witam co do twierdzenia że Partnerka nigdy nie walczy z obcym samcem jest to mit takie historie miały miejsca ze samica brutalnie wyganiała obcego samca ze swojego gniazda.
tutaj nagranie z jednego przypadku na terenie pojawił się obcy samiec najpierw był płoszony przez samca później samica wdała się z nim w zaciętą walkę w gnieździe do którego wszedł .
2018-01-01 13:51:05
gość: ~KOT
Bzdura, a jak ta Pani wytłumaczy fakt iż sokół warszawski zmienik partnerkę? Na Bielanach sokół imieniem Franek najpierw siedział z sokolicą Jolką, , potem Leśną a teraz tworzy parę z jeszcze inna sokolicą- Gigą. I co takie wierne?
2021-06-13 20:40:07
gość: ~Obserwator
ostatnio dodany post
Autorka artykułu jeszcze zbyt mało wie o sokołach aby pisać artykuły. Chęć zaistnienia w sieci przerosła marną wiedzę.
REKLAMA
REKLAMA