Dzieci jeżdżą autobusami, które mają uszkodzone hamulce i łyse opony. Inspektorzy stwierdzili, że 30 procent pojazdów jest w złym stanie technicznym.
Na początku września inspektorzy z wrocławskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) przeprowadzili kontrolę autobusów szkolnych. Łącznie skontrolowano 78 pojazdów. Inspektorzy ukarali mandatami 15 kierowców.
- Kary wlepiono za zły stan techniczny, brak wyposażenia gaśnicy, koła zapasowego i trójkąta. Niektórzy nie posiadali też ważnej dokumentacji technicznej. Zatrzymano 23 dowody rejestracyjne ze względu na zły stan techniczny autobusów, a także brakujące wyposażenie – informuje Mariusz Kaczmarz, rzecznik ITD we Wrocławiu.
Najczęściej stwierdzane usterki to: wycieki płynów eksploatacyjnych (głównie oleju silnikowego, paliwa), uszkodzone hamulce, luzy układu kierowniczego, starty bieżnik opon i niesprawne światła. Autobusy miały też uszkodzony lub nie działający system ABS i nieprzymocowane siedzenia. W trzydziestu procentach stwierdzono negatywny stan techniczny pojazdów. W 7 przypadkach usterki techniczne były na tyle poważne, że dyskwalifikowały pojazdy do dalszych przewozów. Nieszczelności układu hamulcowego i usterki układu kierowniczego to główne przyczyny niedopuszczania autobusów do ruchu z nakazem zjazdu do warsztatu.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA