Pijany rowerzysta to już nie przestępca

Jazda po pijaku już nie będzie karana więzieniem fot.: sxc.hu

Od 9 listopada weszła w życie nowa ustawa mówiąca m.in. o złagodzeniu kary za jazdę rowerem po pijanemu. Od tej pory przewidywany jest jedynie areszt lub grzywna.

18 października 2013 roku Prezydent Bronisław Komorowski podpisał zmiany w ustawach Kodeksu Karnego, Kodeksu Wykroczeń i innych. Zmiany zaczęły obowiązywać od 9 listopada. Według nowych zapisów prawnych, osoba prowadząca rower będąca pod wpływem alkoholu nie będzie karana jak przestępca. Pijanemu rowerzyście (czyli takiemu, który miał we krwi powyżej 0,5 promila alkoholu) grozić będzie wyłącznie areszt od 5 do 30 dni lub grzywna w wysokości od 50 do 5000 zł. Oprócz kary aresztu albo grzywny sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż pojazdy mechaniczne na okres od 6 miesięcy do 3 lat. Jednak gdy w tym wypadku kierujący złamie zakaz, grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Zmiany dotyczą również kradzieży mienia. Ustawa przewiduje, że gdy obywatel przywłaszczy sobie cudzą rzecz, której wartość nie przekroczy jednej czwartej najniższego wynagodenia (obecnie 1600 zł, czyli kradzież do 400 zł włącznie) podlega takim samym sankcjom karnym, jak jazda po pijanemu. Dodatkowo dochodzi jeszce ograniczenie wolności w formie nieodpłatnych prac publicznych na okres maksymalnie 1 miesiąca. Aktualnie kradzież powyżej 250 zł była przestępstwem i groziło za to więzienie. Teraz ta kwota jest zwiększona do 400 zł. 

Podobnie ma się rzecz w przypadku wyrębu drzewa w lesie w celu kradzieży lub przywłaszczenia drzewa z lasu wyrąbanego lub powalonego. Jeżeli wartość drzewa nie przekracza jednej czwartej minimalnego wynagrodzenia, sprawca takiego wykroczenia również podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Do 9 listopada kwota ta wynosiła 75 złotych.

groszek / Express-Miejski.pl