Od lat 60. w pobliżu tunelu kolejowego w Bardzie Śląskim było wiele samobójstw i wypadków. Na stacji kręcono też sporo polskich filmów. Kiedyś grupa dzieci z pobliskiego sierocińca znalazła w lesie pistolet, który następnie porzuciła w tunelu. Nie wiadomo, czy ktoś go znalazł.
Filmowcy wiele razy kręcili sceny na peronach oraz wjazd do tunelu. Powstały tu kadry m.in. do "Czerwonych Beretów" w reż. Pawła Komorowskiego, „Marcowych migdałów” Radosława Piwowarskiego, czy do serialu kryminalnego „Na kłopoty Bednarski” Pawła Pitery. Sam tunel ma 364 metry długości i powstał w dziewiętnastym wieku. Budowali go kamieniarze z Włoch, którzy specjalizowali się w przebijaniu tuneli.
- W środku znajdują się specjalne wnęki ewakuacyjne, w których można się bezpiecznie schować. Na zewnątrz przed wjazdem do tunelu znajduje się niewielki bunkier. Podczas wojny tunel był strzeżony przed dywersantami. W schronie przybywała dwuosobowa obsługa karabinu maszynowego – opowiada Jacek Jerczyński z wrocławskiego Klubu Sympatyków Kolei.
O stacji krąży wiele tajemniczych historii powtarzanych przez mieszkańców. W latach 60. grupa dzieci z sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne znalazła pistolet. Nie wiadomo, jakiej produkcji była to broń i czy w magazynku znajdowały się naboje. Kiedy dzieci znudziły się zabawą, pistolet porzuciły w tunelu. Nie wiadomo, czy ktoś znalazł broń.
- W 2007 roku na tory przed tunel spadł kombajn. Kierowca zginął na miejscu. Ruch kolejowy wstrzymano wtedy na kilka godzin. Wiem, że z nasypu spadł też dźwig a kierowca złamał tylko nogę. W samym tunelu nie mieliśmy żadnych interwencji – informuje Grzegorz Kołczy ze Straży Ochrony Kolei w Ząbkowicach Śląskich.
Jeden z mieszkańców wyliczył, że od lat 50. na szlaku kolejowym w Bardzie było ok. 10 samobójstw. Wiele lat temu w tunelu zginął młodych nauczyciel, który wracał z partyjki szachów.
- Pamiętam ten wypadek. Ludzie zastanawiali się, jak mogło dojść do takiej tragedii. W przeszłości mówiło się o wielu samobójstwach. Rok temu młody mężczyzna rzucił się z góry, na której stoi krzyż. Na torach dochodziło do wielu dramatów – mówi Katarzyna Hajduk, mieszkanka Barda, która przez wiele lat pracowała w Domu Pomocy Społecznej w Ząbkowicach Śląskich.
My w tunelu znaleźliśmy zardzewiały talerz z lat 80., oraz zniszczony aparat telefoniczny, który prawdopodobnie pochodzi z czasów II wojny światowej.
Jacek Bomersbach
O dramatach w tunelu kolejowym w Bardzie
2013-06-08 13:05:22
Jacek Bomersbach
Od lat 60. w pobliżu tunelu kolejowego w Bardzie Śląskiem było wielu samobójstw i wypadków. Na stacji kręcono też sporo polskich filmów. Kiedyś grupa dzieci z pobliskiego sierocińca znalazła w lesie pistolet, który porzuciła w tunelu. Nie wiadomo, czy ktoś go znalazł.
2013-06-08 13:42:44
gość: ~Kazek
Ja pamiętam jak w latach 80. jeden z harcerzy zginął na moście potrącony przez lokomotywę. I podobno jeszcze Matka Boska ukazała się Bolesławowi Mielczarkowi na górze, gdzie stoi krzyż
2013-06-08 16:07:12
gość: ~GD
w Bardzie zginęło najwięcej osób po wojnie. Pamiętam, że jakiś czas temu jeździliśmy tam z rodziną i zatrzymywaliśmy się na nocleg u pana Tracza, ale nie wiem, czy on jeszcze żyje.
2013-06-08 16:20:26
gość: ~SS
Autor powinien dopisać, że nie poleca zwiedzania tego szczególnie niebezpiecznego miejsca, ale nie napisał.
2013-06-09 14:34:50
gość: ~Eryk
A czemu nie poleca? Jak ktoś lubi takie wrażenia, to tym bardziej powinien zobaczyć to miejsce.
2013-06-09 15:38:38
gość: ~Patomorfologia
Należy potępiać dziennikarzy, którzy nawołują do ujawniania tajemnic wojskowych Wielkiej Rzeszy.
2013-06-09 16:31:40
gość: ~Heinz
Należy POCHWALAĆ dziennikarzy, którzy nawołują do ujawniania tajemnic wojskowych Wielkiej Rzeszy.
2013-06-11 11:52:23
gość: ~mieszkaniec
Co za bzdury... Zginął starszy nauczyciel - ale wracał nie z partyjki szachów a z poprawin - przechodził w miejscu niedozwolonym. Kombajnista zginął, bo na śliskiej drodze wyprzedził go ciągnięty heder. Żaden człowiek w oststnim czasie nie rzucał się ze skarpy. Coś piszczy - tylko gdzie... W wielu miejscach na szlaku kolejowym giną ludzie: w Strzelinie, w Ząbkowicach, w Kamieńcu, Przylęku, Bardzie i Kłodzku. A ile rzuciło się wZąbkowicach na Cukrowniczej. Najlepiej nie wychodzić z domu.
2013-06-11 18:37:33
gość: ~miszkanka
Oczywiście, że bzdury .
Ktoś bardzo mało poinformowany i na pewno nie z Barda pisał ten artykuł!!!!
Każdą informacje można podważyć, nawet to że Pani Katarzyna Hajduk pracowała w Domu Opieki Społecznej ale w ZIĘBICACH nie w Ząbkowicach.
Tak dla informacji ginęli Ci którzy mieli zginąć.
Autor nie zna historii dziecka , które matka wyrzuciła w beciku przez okno z toalety w pociągu, właśnie w tunelu. Robotnicy remontjący tunel zaraz znaleźli dziecko i już na stacji w Bardzie matkę schwytano. Chłopiec został adoptowany przez bezdzietne małżeństwo z Barda(oboje nie żyją) Dziecko wyrosło na pracownika PKP. Ocalony Pan mieszkał w Bardzie z rodziną, potem wyjechał ..........Prawdopodobnie zmarł naturalnie choć młodo ale pozostawił potomków.
Dlaczego w Bardzie w tunelu ludzie ginęli ??? skąd taki pomysł na bzdurny artykuł ,ludzie giną wszędzie !!!! na ulicy ile wypadków. Strona zaczyna przybierać formę brukowca.
2013-06-11 20:41:39
gość: ~lokatorzy
Bardzo dobry artykuł, ale katolicki bełkot wyżej trudno zrozumieć. Ja pamiętam, że w tunelu zginął pijany nauczyciel - taka jest prawda. Dlaczego ci powyżej "katoliccy mentorzy" tego nie ujawnią? Później na moście rzeczywiście zginął człowiek. O wielu dramatach ludzie nie byli informowani np. wykolejenie składu kolejowego w tunelu w latach 60. I co nic w Bardzie się nie dzieje? Głupków nie sieją - oni się rodzą.
2013-06-11 20:43:53
gość: ~encefalograf
Mohery wyciągają ciekawostki przesłaniając śmierć ludzką, nad tym gdzie jakaś kobita pracowała. Czy w Bardzie, czy w Ziębicach, czy w Kamieńcu. No deb...ilizm totalny
2013-06-13 12:03:48
tezprawda
Tutaj chodzi o rzetelnosc artykulu. Poprzez takie pisanie nie sprawdzonych informacji rodza sie legendo-plotki...
2013-06-13 23:08:16
gość: ~ZEN
To jest artykuł oparty na faktach właśnie i nie widzę potrzeby, aby rodziły się tu plotki. To są fakty.
2013-06-14 09:08:14
tezprawda
Tak, szczegolnie o tym jak rok temu ktos szucil sie z gory na ktorej stoi krzyz...
2013-06-14 12:05:33
gość: ~Grymi
Z góry na której stoi krzyż łącznie rzuciło się ok. 8-9 osób. Najwięcej w latach 60.
2013-06-14 21:40:25
tezprawda
Dokladnie, ale nie rok temu jak to sie probuje wcisnac czytelnikom...
2013-06-14 22:03:44
gość: ~GF
Jest napisane, że od lat 60. - więc masz problemy z czytaniem tekstu ze zrozumieniem.
2013-06-14 22:25:44
tezprawda
W artykule jest napisane ,, rok temu..."
2013-06-17 14:51:56
gość: ~lupa
to jest wypowiedź jakiejś babki, która tam mieszka, może coś jej się pomyliło, a autor skąd ma wiedzieć, czy to było rok temu czy pięć lat temu? nie mieszka tam pewnie, więc polega na tym, co mu powiedzą miejscowi
2013-06-18 23:10:48
tezprawda
Jak autorzy beda opierac sie na wypowiedziach ,,jakiejs babki" ktorej ,,cos jej sie pomylilo" to... Autora obowiazkiem jest przedstawiac prawdziwe wiadomosci, chyba ze jest bajkopisarzem albo (niech kazdy sobie dopowie kim)...:-)
2013-06-18 23:43:05
gość: ~DF
To są akurat prawdziwe wiadomości, tylko tragedii było więcej. A relacje świadków, czyli jakiejś babki są jak najbardziej na miejscu
2014-04-24 09:27:05
gość: ~cóż
Mnie się artykuł podobał. Niby o czym mają pisać? o wypadkach w Mrągowie? Przecież to oczywiste że bardziej będą nas interesować historie z naszych okolic niż z drugiego końca Polski. Nie rozumiem problemu. To expres miejski powiatu ząbkowickiego, więc każde miejsce naszego powiatu może zostać opisane. No chyba że o czymś nie wiem i jakimś cudem Bardo wlicza się już do powiatu kłodzkiego.
2014-04-30 07:57:54
gość: ~obserwator
ostatnio dodany post
Nie tylko ten autor opiera się na tym co powiedziała "jedna baba drugiej babie". Podobnie jest z art. pisanymi w " Wiadomościach Powiatowych". W celu wzbudzenia sensacji pisze się nie sprawdzone artykuły na podstawie oskarżeń osoby, która nie zna się na remontach, ale uporczywie twierdzi, że jej zdaniem pieniądze wspólnoty zostały wydane bezpodstawnie.
Zastanawiam się gdzie tu uczciwość i obiektywizm dziennikarza. A może by tak najpierw sprawdzić prawdziwość podanych informacji u samego źródła, popytać, "poszperać" i nie opierać się na opowieściach osoby, która na wszelkie poczynania zarządcy mówi kategorycznie "NIE". Więcej profesjonalizmu drodzy państwo.
REKLAMA
REKLAMA